Dla prawidłowego funkcjonowania psychiki człowieka wymagany jest rozwinięty w procesie ewolucji system emocjonalny decydujący o motywacjach, które z kolei wywierają istotny wpływ na zachowanie i postępowanie. W ciągu ostatniego dwudziestolecia psychologowie zauważyli, że ludzie nadmiernie przeżywający lęk nieustannie kierują swą uwagę w stronę bodźców stanowiących nawet minimalne sygnały niebezpieczeństwa. Osoby z niskim poziomem lęku takich bodźców nawet nie zauważają. Może to przemawiać za słusznością tezy o wpływie emocji na mechanizm selekcji informacji dopływających do nas bez przerwy z otoczenia i wyodrębnienie tych, które mają zostać poddane dalszemu procesowi przetwarzania, a odrzucenie pozostałych.
Najczęściej spotyka się stwierdzenie, że uczucia czy emocje są to procesy psychiczne polegające na ustosunkowywaniu się do przedmiotów, osób i zjawisk. Ich wzbudzenie najczęściej stanowi bezpośredni bodziec do działania, czyli stanowią one mniej lub bardziej utrwalone „pogotowie do czynności”. Można zatem wyróżnić dwa znaczenia terminu emocja, a mianowicie może to być chwilowe przeżycie, np. strachu, albo utrwalone dyspozycje, takie jak miłość, zawiść, smutek itp.
Spotyka się pogląd, że emocje i uczucia są pojęciami jednoznacznymi i oznaczają stosunek podmiotu do ludzi, zjawisk, siebie, swojego organizmu lub własnego działania. Najczęściej termin uczucie bywa używany w znaczeniu „emocji wyższych”, tj. właściwych człowiekowi i związanych z potrzebami społecznymi. Emocje są wiązane raczej z potrzebami biologicznymi, są wyrażane w sposób widoczny zarówno w przypadku ich zaspokojenia, jak też i braku zaspokojenia.
Zarówno natężenie emocji, jak i ich kierunek nie są stałe u każdego z nas, zmieniają się w zależności od czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Każdy z nas ma indywidualną właściwość zarówno do łatwiejszego występowania pewnych rodzajów emocji, jak też i czasu ich utrzymywania się. Oscylacje emocji, czyli ich odchylenia od stanu podstawowego, u jednych osób mogą być szybkie, u innych wolne, u niektórych ich amplituda jest większa, a u innych mniejsza. Prawdopodobnie te właściwości emocji w istotny sposób są związane z osobowością czy temperamentem, który ma związek z tłem hormonalnym.
Kiedy czynności psychiczne są podporządkowane silnie przeżywanym emocjom, to racjonalne myślenie może być osłabione czy wręcz wyłączone, a w następnej chwili, kiedy napięcie emocjonalne się zmniejszy, może się znów włączyć myślenie. Prawie każdy z nas może znaleźć w swoim życiu takie sytuacje, kiedy pod wpływem pozytywnych lub negatywnych emocji zrobił coś, czego w innej sytuacji by nie zrobił albo podjął decyzję niezgodną ze swoimi przekonaniami. Do reagowania emocjonalnego przyczynia się sytuacja stresowa. Manipulator, wywołując u swojej ofiary negatywne emocje, czyli strach, poczucie winy, powoduje sytuację stresującą. Ukazuje wówczas pożądane przez siebie zachowania jako wpływające na usunięcie albo przynajmniej osłabienie stresu, dzięki czemu manipulowany poddaje się takiej argumentacji, czując ulgę.
Ludzie na ogół nie rozważają, jaka aktywność kieruje ich postępowaniem w danym momencie, ponieważ najczęściej zarówno emocjonalność, jak i racjonalność oscylują wokół wartości średnich. Jeżeli w jakimś momencie występuje przewaga emocjonalności, to po pewnym czasie ustępuje miejsca racjonalności. Być może istnieje jakiś mechanizm powodujący automatyczny powrót wychyleń do linii średniej po okresie wzmożonych oscylacji. Wydaje się, że tym mechanizmem jest racjonalność, która działa represyjnie na emocjonalność, a to ma na celu ochronę ośrodkowego układu nerwowego przed zbyt długim poddawaniem go wzmożonej impulsacji. Używając przenośni, można powiedzieć, że w każdym z nas trwa odwieczna walka między myśleniem znajdującym się pod wpływem emocji a myśleniem racjonalnym.
W każdym przypadku, kiedy dochodzi do interakcji społecznej, u osoby spostrzegającej powstaje nastawienie dyspozycyjne, na które wpływają zarówno określone cechy osobowości tej osoby, jej emocjonalność, postawy z jednej strony, a sytuacja, w jakiej ta interakcja zachodzi, z drugiej. Na wytworzenie tego nastawienia ma istotny wpływ to, co znajduje się w naszej pamięci. Obuchowski (1995) twierdzi nawet, że w realistycznym i trafnym poznawaniu świata przeszkadza nam już istniejąca wiedza o nim. Trudności w prawidłowym spostrzeganiu innych osób w czasie interakcji społecznych powoduje tzw. zjawisko projekcji, polegające na tym, że spostrzegamy cechy innych ludzi przez pryzmat naszych własnych cech. Ludzie nieuczciwi przypisują innym nieuczciwość, kłamcy, kłamstwo, skąpcy, skąpstwo. Zaprzeczają ich istnieniu u siebie, nie dostrzegają ich, bo ich nie akceptują, ale chętnie przypisują je innym.
Uporczywe trzymanie się wytworzonych w sposób manipulacyjny przekonań sugeruje, że istnieje jakieś źródło „wzmocnienia”, które je podtrzymuje i nie dopuszcza do ich wygaszania, nawet w sytuacji, kiedy już brak im zewnętrznego oparcia. Dotychczas nie udało się zbadać, czym są te źródła podtrzymujące przekonania, ale można przypuszczać, że z jednej strony odgrywają tu rolę czynniki wewnętrzne, takie jak szczególne cechy osobowości, emocje, potrzeby, a z drugiej strony odgrywają rolę pewne źródła wzmocnienia, które mogą pochodzić z otoczenia społecznego, co jest szczególnie wdzięcznym polem działania dla osób manipulujących innymi.
Przekonanie osoby spostrzegającej, że określone cechy ludzi często systematycznie ze sobą współwystępują umożliwia wychodzenie w spostrzeganiu osób „poza dostarczone informacje”. Wtedy wchodzi w grę tzw. czynnik domyślania się, który zapewnia człowiekowi zrozumienie mowy i zachowań innych osób, nawet przy niedocierających w pełni wypowiadanych słowach czy niezbyt dobrym oświetleniu. Wiąże się to z tym, że ludzie z danego kręgu kulturowego dysponują podobnym zestawem skojarzeń, dzięki czemu występuje zjawisko wyprzedzającego rozumienia mowy. Mimo znacznej utraty informacji wynikającej ze zmienności stopnia skupienia uwagi, istnienia nastawień, utrudnionych warunków spostrzegania w trakcie ich przekazywania, czynnik ten umożliwia prawidłową percepcję mowy. Czynnik domyślania się skraca proces oceny tworzących się przekonań i postaw oraz powoduje, że procesy myślowe przebiegają szybciej, ale z drugiej strony ten pośpiech powoduje, że nie zachodzą procesy kontrolno-korygujące, a to może prowadzić do powstawania błędów w myśleniu, co skwapliwie udaje się wykorzystać spostrzegawczym manipulatorom.
Źródło: Grzywa A.: Potęga manipulacji. Wydawnictwo Czelej 2012, s. 80-82.