Lekarz jest tu najważniejszy
Na temat leczenia dziecka z alergią pokarmową z prof. dr. hab. n. med. Krzysztofem Fyderkiem, Kierownikiem Oddziału Pediatrii i Gastroenterologii i Żywienia Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie oraz konsultantem wojewódzkim z dziedziny pediatrii, rozmawia Piotr Nowak.
PN: Co powinien zrobić lekarz, gdy trafiają do niego rodzice dziecka z alergią pokarmową?
KF: Przede wszystkim trzeba uświadomić rodzicom, że lekarz jest tą najwłaściwszą osobą, która ma się wypowiedzieć na temat alergii. Mówię o tym w kontekście tych tragicznych zdarzeń, które miały miejsce ostatnio w Małopolsce, kiedy jakiś znachor zalecał dziwną dietę, co doprowadziło do nieszczęścia*. Lekarz jest tu najważniejszy, żeby rozpoznać alergię i ustalić postępowanie, jeśli chodzi o leczenie dietetyczne.
Mamy dwie grupy pacjentów. Pierwsza to dzieci karmione piersią i tutaj trzeba zmodyfikować dietę u matki. Mówiąc w skrócie – wyeliminować z diety najczęstsze alergeny. Trzeba też pamiętać o zdrowiu matki, ona też musi mieć dietę bogatą w białka. Jeśli nie może pić mleka, to musi w zamian spożywać inne białka i wapń, bo bez mleka będzie go brakowało.
PN: A druga grupa?
KF: Druga grupa to dzieci żywione mieszankami, czyli na tzw. karmieniu sztucznym. W tym wypadku podstawą postępowania jest zastosowanie mieszanek z zawartością tzw. hydrolizatów białkowych. Dietę eliminacyjną stosujemy wstępnie przez okres od dwóch do czterech tygodni. Później poddajemy dziecko prowokacji, jeżeli wystąpią ponownie objawy ze strony przewodu pokarmowego, to jesteśmy pewni, że mamy do czynienia z alergią pokarmową. Nie trzeba wykonywać żadnych testów. Stosujemy dietę eliminacyjną przez minimum sześć miesięcy.
PN: Czy dieta eliminacyjna jest jedynym rozwiązaniem?
KF: Jeśli jest to alergia pokarmowa, jest to jedyne i najwłaściwsze postępowanie. Tu nie ma co podawać tabletek, ani innych postaci leków. Natomiast ważna jest eliminacja alergenów z diety.
PN: Może alternatywą byłoby gotowanie potraw?
KF: Są badania mówiące o tym, że mleko przegotowane czy jajka poddane obróbce termicznej mają mniejszy potencjał alergizujący. Jednak dotyczy to wybranej grupy pacjentów z alergią pokarmową. Takie postępowanie można próbować zastosować, ale też pod okiem lekarza, który oceni, czy taka dieta będzie bezpieczna i skuteczna.
PN: Wspominał Pan Profesor o statystykach dotyczących tego problemu. Czy liczba pacjentów z alergią pokarmową wzrasta?
KF: Na pewno chorób alergicznych w społeczeństwie jest coraz więcej. Natomiast jeśli chodzi o alergie pokarmowe, to występowanie utrzymuje się na podobnym poziomie i dotyczy około 8 proc. dzieci w pierwszym roku życia.
PN: Dziękuję za rozmowę.
* Mowa o sprawie półrocznej Madzi z Brzeznej, która zmarła w połowie kwietnia, prawdopodobnie na skutek "diety" zaleconej przez znachora. Dziecko w chwili śmierci ważyło 3,6 kilograma. Sprawa trafiła do sądu.